Łowicz – miasto z duszą, kolorami i całym albumem zabytków

Gdyby miasta miały swoją garderobę, Łowicz nosiłby ludowy strój haftowany w maki, pasiaki i festiwalowe kwiaty. Bo tak właśnie kojarzy się to niewielkie, ale urocze miasto w samym sercu Mazowsza – kolorowo, tradycyjnie i… bardzo historycznie. Ale nie dajcie się zwieść sielankowej otoczce – Łowicz to nie tylko folklor i barwne procesje. To także miejsce pełne zabytków, które spokojnie mogłyby robić za plener do filmu kostiumowego. A co najważniejsze – tu niemal każda uliczka ma coś do opowiedzenia.

Zanim przejdziemy do zabytków, garść kontekstu

Łowicz to jedno z najstarszych miast w Polsce, a jego korzenie sięgają jeszcze czasów piastowskich. Miasto przez wieki było własnością arcybiskupów gnieźnieńskich, a przez pewien czas – faktyczną „stolicą” prymasowską. I to czuć – bo ilość kościołów, pałaców i kamieniczek na metr kwadratowy naprawdę robi wrażenie. W skrócie: mały Kraków w wersji kieszonkowej, tylko z mniejszą ilością gołębi.

Katedra łowicka – królewskie mauzoleum Mazowsza

Zaczynamy z grubej rury – czyli od Bazyliki Katedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i św. Mikołaja, czyli po prostu łowickiej katedry. To jedna z najważniejszych świątyń w Polsce, a jej historia sięga XIV wieku.

Barokowa fasada, monumentalne wnętrze i… groby prymasów. Tak, tak – nie tylko Wawel może się pochwalić dostojnymi zmarłymi. W podziemiach katedry spoczywa 12 arcybiskupów gnieźnieńskich, co czyni z niej drugie najważniejsze miejsce pochówku duchowieństwa w Polsce. Ale nawet jeśli nie interesujesz się historią Kościoła – warto wejść i po prostu dać się zachwycić.

Dawny zamek prymasowski – pałac, którego już (prawie) nie ma

Zamek? Był. I to nie byle jaki. Prymasi Polski przez stulecia mieli tu swoją letnią rezydencję – prawdziwy pałac z ogrodami, dziedzińcami i służbą. Niestety, jak to w historii bywa, wojny i zabory zrobiły swoje. Dziś po zamku zostały tylko fragmenty murów i zarys fundamentów, ale jeśli się dobrze wsłuchać, można usłyszeć echo dawnych rozmów o polityce, wierze i zapewne całkiem niezłej kuchni.

Na szczęście muzeum w dawnym kolegium jezuitów stara się to wszystko przywrócić pamięci. Można tu zobaczyć makietę zamku, dawne stroje, dokumenty i – oczywiście – eksponaty związane z łowickim folklorem.

Stare Miasto i Nowy Rynek – dwie twarze Łowicza

Łowicz ma aż dwa rynki – Stary i Nowy. Stary to klimatyczne serce miasta z brukiem, pastelowymi kamieniczkami i niską zabudową, która aż prosi się o spacer bez celu. Nowy Rynek, bardziej przestrzenny i nieco młodszy, ma nietypowy trójkątny kształt, co jest absolutną rzadkością w Polsce. A między nimi – urokliwe uliczki, małe sklepiki i kawiarenki, które serwują sernik tak pyszny, że niemal zasługuje na status zabytku kulinarnego.

Kościół Świętego Ducha – skromny, ale z klasą

Niepozorny z zewnątrz, ale przytulny i pełen ducha (nomen omen). Kościół Świętego Ducha, pierwotnie gotycki, a potem przebudowany w stylu barokowym, to przykład świątyni, która nie potrzebuje złota i marmurów, by wzruszać. Do dziś odprawia się tu msze w intencji mieszkańców i pielgrzymów, którzy licznie przybywają do Łowicza, szczególnie w Boże Ciało.

Procesja Bożego Ciała – zabytkowa tradycja w ruchu

Skoro mowa o Bożym Ciele – łowicka procesja to ewenement na skalę kraju. Barwna, uroczysta, z udziałem całego miasta – w tym osób ubranych w stroje łowickie, z haftami, koralami i wstążkami. To nie tylko wydarzenie religijne, ale i żywa tradycja, wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego.

Ciekawostki, które warto znać:

  • Łowicz był kiedyś miastem uniwersyteckim – mieściło się tu jezuickie kolegium, które stanowiło poważne centrum edukacji.
  • W Łowiczu znajduje się jedno z najstarszych muzeów regionalnych w Polsce, założone jeszcze w XIX wieku!
  • W mieście działają warsztaty rękodzielnicze, gdzie można nauczyć się robić tradycyjne wycinanki łowickie – to nie zabawa, to sztuka.
  • Łowickie pasiaki – charakterystyczne pasiaste stroje ludowe – to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli polskiego folkloru, znany nawet za granicą.

Dlaczego warto odwiedzić Łowicz?

Bo to małe miasto z wielkim sercem i długą historią. Można tu spacerować śladami prymasów, kontemplować ciszę gotyckich kościołów, podziwiać barokowe ołtarze i… po prostu odpocząć. Łowicz to taka Polska w pigułce – z tradycją, folklorem, historią i życzliwymi ludźmi.

A przy tym – nie jest zatłoczony jak duże turystyczne ośrodki. Można zwiedzać w spokoju, zaglądać do muzeów, napić się kawy na rynku i złapać trochę oddechu od codzienności.

Łazik. Miłośnik wędrówek po górach i po płaskim, nie gardzę jednak również dwoma kołami napędzanymi siłą mięśni. Fascynują mnie wszystkie miejsca, nawet te, które teoretycznie nie mają niczego do zaoferowania. Bo to tylko teoria - wszędzie można odkryć coś cudownego. Prywatnie mąż, ojciec i niewolnik dwóch najpiękniejszych kotów na świecie.

Opublikuj komentarz