Psychologia przetrwania
Czy każdy z nas ma wolę przetrwania? Oczywiście.
Duch przetrwania jest zakorzeniony w człowieku od najdawniejszych czasów. To właśnie on pozwolił naszym przodkom przetrwać, rozwijać się i przekazywać swoje doświadczenia kolejnym pokoleniom. Wciąż w nas tkwi – cichy, ale gotowy do działania w chwili zagrożenia.
Badania i relacje z sytuacji kryzysowych wskazują, że aż 80% przypadków przetrwania to zasługa psychiki, a jedynie 20% to wynik wiedzy, sprzętu czy szczęścia. Oznacza to, że nasze nastawienie, odporność emocjonalna i sposób myślenia mają kluczowe znaczenie. Zgłębiając psychologię przetrwania, możesz obudzić w sobie ducha pradawnych ludzi i lepiej przygotować się mentalnie do ekstremalnych sytuacji – a dzięki temu szybciej i skuteczniej z nich wyjść.
Historie ludzi, którzy przeżyli w skrajnych warunkach – mimo zimna, głodu, upału czy odwodnienia – pokazują jedno: nie akceptowali porażki.
Działali do końca. Walczyli o każdy oddech i każdy krok. To właśnie nastawienie psychiczne bywa czynnikiem decydującym o życiu lub śmierci.
Jeśli w krytycznej sytuacji od razu założysz, że nie dasz rady – prawdopodobnie tak właśnie będzie.
Nasz organizm ma od zawsze wbudowane mechanizmy samoobrony, ale sposób ich aktywacji to sprawa indywidualna. Dla jednych motywacją będzie myśl o rodzinie, dla innych – wewnętrzna wiara, chęć przetrwania, marzenie, cel. Cokolwiek to jest – wykorzystaj to. Zrób wszystko, co w Twojej mocy, by wrócić do domu.
Kiedy znajdziesz się w trudnej sytuacji:
• zatrzymaj się,
• znajdź bezpieczne miejsce,
• odetchnij głęboko kilka razy,
• oceń sytuację: gdzie jesteś, co się stało, co możesz zrobić,
• sprawdź, co masz przy sobie i jak możesz to wykorzystać.
Każdy, nawet najmniejszy sukces – znalezienie suchego miejsca, wody, schronienia – to krok w stronę ocalenia.
Ciesz się z tych drobnych zwycięstw, bo to one budują największy sukces: uratowanie życia.
Współczesna technologia daje nam ogromne możliwości: lokalizację co do metra, łączność z drugim końcem świata, błyskawiczny dostęp do informacji, światła czy ognia. Ale kiedy to wszystko znika – zostajemy zdani na siebie. I często okazuje się, że bez telefonu czy internetu jesteśmy bezradni. Nasi przodkowie nie mieli GPS-ów ani powerbanków, a mimo to przetrwali. Dlaczego? Bo mieli wiedzę i instynkt – i właśnie to chcę Ci pomóc wydobyć na powierzchnię samego siebie.
W sytuacji przetrwania nie możesz się poddać.
Jeśli nie wypróbowałeś jeszcze wszystkich sposobów na powrót do domu – to jeszcze nie pora się poddawać. Badaj teren, zbieraj informacje, eksploruj otoczenie. Nigdy nie wiesz, co może Ci pomóc. To znacznie lepsze niż bezczynne czekanie.
Zawsze staraj się mieć plan awaryjny. Jeśli pierwszy zawiedzie – przełącz się na drugi. Nie skupiaj się na porażce, tylko na działaniu. Czasem plan B okazuje się skuteczniejszy niż zakładałeś.
Pamiętaj: „Potrzeba jest matką wynalazków” – to powiedzenie wiele razy ratowało mnie w terenie. Gdy zapomniałem czegoś spakować, okazywało się, że natura oferuje zamienniki. Wystarczy kreatywność, otwarty umysł i odwaga. W przetrwaniu musisz być pomysłowy, elastyczny i zdeterminowany.
Twoja rozbudzona, pierwotna siła pozwoli Ci przetrwać najtrudniejsze chwile. Ale musisz nauczyć się ją przywołać. Ten duch – ta wola przetrwania – da Ci nowe pokłady energii, odporności i siły, o jakich nie miałeś pojęcia.
To nie tylko teoria. To potwierdzają historie ludzi takich jak Lauren Kornacki, która uniosła ciężki samochód, pod którym został przygnieciony jej ojciec – wszystko dzięki nagłemu wyrzutowi adrenaliny. Albo grupa osób spływających odnogą Amazonki, która straciła cały ekwipunek po wywróceniu się kajaka. Jeden z mężczyzn, wyczerpany, dotarł na brzeg i błąkał się po dżungli. Gdy już niemal stracił siły, usłyszał dźwięk łodzi motorowej. W desperacji przytulił się do drzewa, które żyło w symbiozie z agresywnymi mrówkami. Ich ukąszenia wywołały u niego tak silną reakcję organizmu, że wyzwolona adrenalina pozwoliła mu dotrzeć do rzeki i uratować życie.
Takich historii są setki. I wszystkie pokazują to samo: najpierw działa głowa, potem serce, a sprzęt jest dodatkiem.
Opublikuj komentarz